Lot pod wiatr
no ale to jest ASW17 (całkiem nieźle wąski), a mój jeszcze bardziej zwężony od silnika do końca kokpitu, bo go wzmacniałem i brzuch zlikwidowałem, teraz jest bardziej pociskowaty jęzor widać na fotce...
Jak się na niego patrzy od dzioba na wprost z 10m widać lecącą oś, linie skrzydeł, a nie samolot ;-) no i napakowany sprzętem waży jakieś 2x więcej niż ustawa przewiduje oczko ale na 600m spotkałem spory wiatr i powstała zagadka jak sobie z tym wiatrem poradzić. Tam pizgało jakieś 70km/h i z tym powalczyć mi przyszło i zagadka jak



  PRZEJDŹ NA FORUM