| No i niebardzo pogoda była do latania,pomimo dużego wiartu chęć polatania była większa nisz sam wiatr i stało się znowu kret. Po powrocie do domu ocena uszkodzeń - prawie żadne pare kropelek kleju ca i znów jest cały ,na dworze wiatr się uspokoił więc krótko myśląc Radiana pod pache apke na szyje i za dom polatać tym razem bez uszkodzeń ,latałem prawie do zrobienia się ciemno.Podsumowując wzmocnienia które zastosowałem zdały egzamin ale jeszcze w kadłubie nad mocowaniem płata wkleje jeszcze jeden pręt węglowy bo akurat w tym miejscu posił kadłub przy dzisiejszym kreciku |