KIELCE Wietrznia Heli 450
W sumie na upartego to bym pokleił i można by latać. Sam teren nie ma nic wspólnego z katastrofą. Zapomniałem że po ostatnim krecie na cedzynie jak zakładałem nowy ślizgacz ogona to nie wkręciłem kulki snapa na lock tite tylko tak zwyczajnie. No i stało się. Klulka się wykręciła, straciłem sterowanie ogona i siadłem jak sidało. Ogólnie to nie było by źle gdyby nie peknięta rama i rozklejona deczko łopata. Naprawie to i będzie git. Części już lecą.


  PRZEJDŹ NA FORUM